Do zdarzenia doszło w niedzielę (30 stycznia) wieczorem. Na jednym z punktów kontrolnych w gminie Czeremcha policjanci z zachodniopomorskiej drogówki zatrzymali samochód marki renault. Podczas rozmowy z kierowcą wyczuli od niego alkohol, badanie alkomatem wykazało ponad 3 promile alkoholu.
Czytaj także: Awaria wodociągowa w Białymstoku. Gdzie nie ma wody?
To nie koniec. Podczas kontroli okazało się, że 37-letni mężczyzna ma zatrzymane prawo jazdy. „Okazało się, że już wcześniej stracił je za jazdę po alkoholu” – czytamy w komunikacie KPP w Hajnówce. Najciekawszy jest jednak sposób w jaki kierowca renault próbował tłumaczyć się z jazdy pod wpływem alkoholu i bez ważnego dokumentu prawa jazdy. Otóż mundurowym powiedział, że jechał w takim stanie z cmentarza.
Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Podlaska policja poinformowała również we wtorek, że w ostatnim czasie udało jej się odnaleźć trzy osoby poszukiwane przez wymiar sprawiedliwości. Pierwszy z mężczyzn był poszukiwany listem gończym, drugi był na liście mundurowych powodu nieopłacenia grzywny w wysokości 3000 zł. Trzeci natomiast wpadł podczas kontroli drogowej i był również na celowniku służb z powodu braku opłaty grzywny za paserstwo.
Pierwszy i drugi najbliższych kilka miesięcy spędzą w areszcie śledczym. Trzeci po zapłaceniu 2000 zł uwolnił się od kary aresztu.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]
Źródło: Czeremcha. Policjantom mówił, że wraca z cmentarza. Miał 3 promile alkoholu i zabrane prawo jazdy