Do tej nietypowej sytuacji doszło w poniedziałek, 15 lutego, na jednej z hajnowskich ulic. Po godzinie 18 policjanci drogówki zauważyli forda, który miał niesprawne tylne oświetlenie. Za kierownicą auta siedziała 46-letnia kobieta. W trakcie kontroli okazało się, że jest pod wyraźnym wpływem alkoholu.
Badanie alkomatem wykazało, że kobieta miała ponad promil alkoholu w organizmie. Kobieta postanowiła wytłumaczyć swój stan w nietypowy sposób. Powiedziała mundurowym, że przed tym, jak wsiadła do auta, zjadła dwa jabłka i zapewne to jest powodem takiego wyniku badania.
ZOBACZ TEŻ: Złodziej prądu i przedmiotów z Sejn zatrzymany. Wszystko ukrywał w piwnicy
Pasażerem forda był jej 26-letni syn. Okazało się, że wcześniej on także kierował w stanie nietrzeźwości, a teraz posiada dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Mieszkanka powiatu hajnowskiego od razu straciła prawo jazdy. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2.\
Policjanci przypominają, że każdy nietrzeźwy kierowca to potencjalny sprawca ludzkiego nieszczęścia. Apelują do kierowców o rozsądek i zachowanie zgodne z prawem.