Samotna tułaczka Szarika zakończyła się szczęśliwie. Skrajnie wychudzony, wyczerpany i wyziębiony pies błąkał się ulicami Łap. Zwierzęciu pomogli miejscowi policjanci, a Szarikiem zaopiekowała się jedna z mieszkanek.
Błąkającego się psa zauważyła we wtorek sekretarka komisariatu w Łapach. Widząc wyczerpanego czworonoga, postanowiła mu pomóc i zaprowadziła go do ciepłego budynku jednostki policji. Z pomocą przyszli również policjanci.
Mundurowi wspólnie z pracownikami komisariatu za własne pieniądze kupili psu jedzenie, obrożę oraz smycz. Po tym, jak pies ogrzał się i został nakarmiony, wraz z sekretarką zaprowadzili Szarika do weterynarza. Tam przypadkowo o jego losie dowiedziała się mieszkanka Łap, która już wcześniej zaadoptowała inne psy. Kobieta oświadczyła, że zaopiekuje się znalezionym owczarkiem, zapewniając mu schronienie i posiłek.
Policjanci pomogli bezpiecznie przewieźć kobietę i jej czworonożnego przyjaciela do nowego domu.