Jak podkreślają pracownicy, jest to dla nich absolutnie najintensywniejszy okres w roku. Mówi pan Paweł, kierujący całym procesem:
Zdecydowanie marmolada jest najmodniejsza. Dla dzieci zamiast pomady jest cukier-puder, bo wtedy są dodatkowe akcje plastyczne w postaci malowania buziek, oczu, czy nosa.
Polecany artykuł:
Piekarnia produkuje blisko 80-90 tysięcy sztuk tłustoczwartkowego przysmaku. Nie są jednak one rozwożone tylko w Gorzowie, a na całą północą i część środkowej części województwa. Proces produkcji nie zmienił się zbytnio od czasów naszych babć.
Składniki wsypywane są na początku do dużej dzieży. Z tego wytwarzane są kęsy, które poddaje się procesowi fermentacji. Po garowaniu są one wysmażane i nadziewane, a na końcu pomadowane.
Źródło: Gorzów: Jakie zapotrzebowanie i jakie pączki jemy?