Ciąża pani Marty od początku była zagrożona- pojawiały się krwiaki i krwawienia. Dlatego często była hospitalizowana. W 27 tygodniu odkleiło się łożysko i lekarze oddziału położniczo- ginekologicznego w Gorzowie zdecydowali o cesarskim cięciu. To uratowało życie matce i córeczce. Łucja ważąca nieco ponad kilogram, jako wcześniak, trafiła na oddział noworodkowy. Przeszła posocznicę i zapalenie płuc.
Jak napisali rodzice - "dzięki profesjonalnej opiece medycznej nasza córeczka zdrowiała, rosła w oczach i nabierała sił na powrót do domu. Jesteśmy wdzięczni za opiekę i wsparcie".
Te dwa oddziały gorzowskiego szpitala na kilka miesięcy stały się drugim domem dla rodziny. Choć to był trudny czas, to rodzice Łucji będą go wspominać ze wzruszeniem.