Na początek, czyli od marca, cztery operacje tygodniowo. Choć nadal nie ma kontraktu z NFZ-tem, to są specjaliści i sprzęt oraz pieniądze. Umożliwią one działanie do końca roku. Pomoc otrzymają osoby z ostrymi zespołami wieńcowymi i aortalnymi oraz złożonymi wadami serca.
- Będziemy chyba jedynym szpitalem w Polsce, a raczej na pewno, który tak skomplikowany zabieg będzie finansował z własnych środków. Pomoc miasta i Urzędu Marszałkowskiego była w tym momencie nieodzowna - mówi Robert Surowiec, wiceprezes gorzowskiej lecznicy.
14,5 mln przekazał marszałek lubuski, milion prezydent Gorzowa. Jednak kontrakt z funduszem jest konieczny. W internecie ciągle trwa zbieranie podpisów pod petycją- jest już ponad 12 tysięcy głosów. Walka trwa od trzech lat.
Kardiochirurgia mieści się na piątym piętrze szpitala przy Dekerta. Jest sala operacyjna, gabinet zabiegowy, pracownia USG, sale dla 12 pacjentów oraz sala intensywnego nadzoru pooperacyjnego.
Polecany artykuł: