Na wyjeździe gorzowianie wygrali dopiero po rzutach karnych, w regulaminowym czasie był remis po morderczym boju. W składzie żółto-niebieskich nie było wtedy jeszcze rozgrywającego Mikołaja Przybylskiego, który w sobotę liczy na mniej nerwów:
Oni są mocni fizycznie i to jest drużyna, która musi szukać punktów. Teraz z takimi drużynami będzie się ciężko grało, bo oni muszą, zresztą tak samo jak my, ale oni mają większy nóż na gardle. To będzie ciężki pojedynek, ale mam nadzieję, że wygramy i to w miarę spokojnie. Nie tak jak dotychczas, czyli jedną-dwiema bramkami, tylko mam nadzieję, że w końcu tak poprowadzimy zawody, żeby od początku do końca był spokój.
Mecz z Zagłębiem w sobotę o godz 17 w hali Arena Gorzów. Będzie efektowna prezentacja drużyny oraz zbiórka na WOŚP.