Na wystawie znalazły się charakterystyczne zabawki, których elementami są kijki połączone z przeróżnymi konstrukcjami. Pierwsza i najliczniejsza grupa eksponatów to drewniane zabawki wykonane przez twórców ludowych. Dziecko trzymając kijek i podążając za zabawką było zachęcane do nauki chodzenia. Zaś kręcące się karuzelki, dziobanie kogutów czy człapanie gumowych nóżek pobudzało wyobraźnię maluchów.
- Chyba najbardziej popularną formą w tym zestawie są klepaki, czyli wszelkiego rodzaju ptaszki i motylki trzepoczące skrzydełkami podczas jazdy - mówi Jacek Gonciarz, kurator wystawy.
Kolejną grupą są zabawki, które powstały w spółdzielniach zabawkarskich czy firmach specjalizujących się w takiej produkcji. W niej znajdziemy kołowrotki na kijach, karuzelkę z choinkami czy pozytywkę na kółkach. Takie eksponaty mogą przypomnieć dziecięce lata niejednemu kielczaninowi.
- U niektórych z prezentowanych zabawek kijek jest prawie niewidoczny, a czasem zupełnie ukryty. Po bliższym przyjrzeniu okazuje się jednak, że to właśnie na nim oparta jest cała konstrukcja zabawki – zauważa kurator wystawy.
Zabawki w większości pochodzą z Polski, ale są też zabawki z Chorwacji, Węgier, Francji, Czechosłowacji i Stanów Zjednoczonych. Najstarsze pamiętają lata 60. ubiegłego wieku. Na razie fragmenty wystawy będą prezentowane jedynie w Internecie a po otwarciu muzeów - tradycyjnie w salach wystawienniczych.