- Po tym, jak tamten sezon nie do końca nam wyszedł, to teraz każdy chce pokazać się z jak najlepszej strony i odczuwa głód zwycięstwa – mówi skrzydłowy Łomży Vive Arkadiusz Moryto.
Przypomnijmy, że kielczanie trafili do silnej grupy B. Oprócz Dynama są tam jeszcze Barcelona, Porto, Flensburg, Veszprem i Motor Zaporoże. Mistrzowie Polski, jeśli chcą przejść do kolejnej fazy, takie mecze jak jutrzejszy w Bukareszcie muszą wygrywać, choć nie musi to być łatwe.
- Oni grają u siebie. Na pewno jest to ciężki, gorący teren. Pamiętam mecze z Wisłą Płock i naprawdę było tam gorąco. Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie, ale my jedziemy tam po punkty – dodaje Arkadiusz Moryto.
Co ważne, mistrzowie Polski przystąpią do tego pojedynku w dobrych humorach i prawie najmocniejszym składzie. – Jesteśmy zadowoleni z przebiegu przygotowań. Szkoda tylko, że brakuje nam jeszcze Alexa na prawej połówce, ale za chwilę myślę, że wszyscy będziemy w stanie pomagać naszemu klubowi – podkreśla Talatn Dujshebaev, trener kielczan.
Początek meczu Dynamo Łomża Vive jutro o 18.45. Mistrzowie Polski już wcześniej zapewniali, że interesuje ich nie tylko przejście do kolejnej fazy rozgrywek, ale co najmniej awans do Final Four.