Do przerwy kielczanie prowadzili 21 do 17. Mistrzowie Polski rozegrali dobre spotkanie, za wyjątkiem kilkuminutowego przestoju w drugiej połowie. Ich zwycięstwo praktycznie nie było zagrożone.
- Jestem zadowolony z chłopaków, którzy cały czas utrzymywali kilkubramkową przewagę - mówił po meczu Talant Dujszebajew, trener Łomży Vive Kielce.
Najwięcej goli dla gospodarzy - dziewięć - zdobył Sigvaldi Gudjonsson. Na boisku nie pojawił się natomiast bardzo skuteczny zazwyczaj Arkadiusz Moryto. - Arek w sobotę zagrał 45 minut przeciwko Puławom, a dziś swój dzień miał Sigvaldi. Nie było sensu go zmieniać, tym bardziej, że zaraz mamy mecz z Kwidzynem, a później z PSG - zaznaczył Dujszebajew.
Kielczanie rzeczywiście nie będą mieli dużo czasu na odpoczynek. Z MMTS-em Kwidzyn zagrają w niedzielę u siebie o godz. 17.15, a w środę podejmą słynne PSG.