Górnik Zabrze - Industria Kielce 32:36 (13:18)
Górnik Zabrze: Wyszomirski, Ligarzewski - Przytula, Mintotskyi, Artemenko, Szyszko, Morkovsky, Krawczyk, Tokuda, Ilchenko, Bogacz, Kaczor
Industria Kielce: Wałach, Błażejewski - A. Dujszebajew, Moryto, Sićko, Karalek, Olejniczak, Tournat, Wiaderny, Surgiel, Gębala, D. Dujszebajew
To spotkanie zapowiadało się niezwykle ciekawie. Kielczanie jechali do Zabrza mając na koncie trzy zwycięstwa. Również trzy wygrane miał Górnik, ale to ostatnie odniósł po rzutach karnych na wyjeździe przeciwko MMTS Kwidzyn. Faworytem byli jednak oczywiście przeyjezdni.
Pierwsze minuty niedzielnego meczu były bardzo zacięte. Dobrze spisywali się obaj bramkarze. W 5. minucie na tablicy widniał wynik 2:2, a przez pięć kolejnych minut padły tylko dwie bramki i było 3:3. Później jednak kielczanie zaczęli odskakiwać rywalom. W 20. minucie było 13:6 dla Industrii, a do przerwy 18:13.
Druga odsłona niedzielnego pojedynku toczyła się głównie pod dyktando kielczan. Mistrzowie Polski prowadzili 6-7 bramkami. Pod koniec ta przewaga jednak zmalała i ostatecznie wygrali tylko 36:32. Dziesięć bramek zdobył dla Industrii Alex Dujszebajew, który został wybrany MVP spotkania.
Teraz przed podopiecznymi Talanta Dujszebajewa pierwszy mecz nowego sezonu Ligi Mistrzów. W najbliższą środę kielczanie podejmą w Hali Legionów duński Aalborg. Początek spotkania o godzinie 18.45.