Kielecka firma wraz z naukowcami pracują nad dwukomorowym urządzeniem zawierającym dwa środki gaśnicze. Pierwszy z nich ma odcinać dopływ prądu do instalacji, drugi natomiast będzie odpowiadać za gaszenie źródła pożaru. To rozwiązanie sprawdzi się na przykład przy gaszeniu coraz popularniejszych instalacji fotowoltaicznych.
Jak przebiegają prace nad gaśnicą?
- Obecnie zakończony jest etap przygotowywania samego środka gaśniczego. Jesteśmy na etapie wdrażania dyszy, która będzie w stanie ten środek gaśniczy nam rozprowadzić po instalacji fotowoltaicznej - mówi Daniel Dziedzic wiceprezes firmy EkoEnergia oraz ekspert do spraw elektrycznych w projekcie.
- Uruchomienie tej gaśnicy spowoduje przykrycie modułów szczelną powłoką, która odetnie promieniowanie słoneczne. Umożliwi to wyłączenie tych modułów spod napięcia - tłumaczy Dziedzic.
Za to przedsięwzięcie odpowiedzialni są firma EkoEnergia Polska z Kieleckiego Parku Technologicznego oraz środowisko naukowe Politechniki Świętokrzyskiej i Politechniki Warszawskiej. - Będzie to szczególnie trudne wyzwanie, ponieważ substancja ta, musi być również niepalna oraz nietoksyczna, jak również optymalna pod katem składu chemicznego i oddziaływania na środowisko naturalne. Dlatego do współpracy zaprosiliśmy również wykwalifikowany zespół badaczy z Politechniki Warszawskiej, którzy mają doświadczenie w tej dziedzinie. Obecnie prowadzone badania nad różnymi dodatkami do substancji chemicznych, które moglibyśmy wykorzystać – dodaje dr hab. inż. Rafał Porowski, prof. PŚk.
Gaśnica ma być podręczna i każdy będzie mógł ją posiadać. Urządzenie pojawi się na rynku w 2023 roku.
Zarówno przedstawiciele EkoEnergii, jak i Politechniki podkreślają, że wprowadzenie na rynek nowego produktu, znacząco zwiększy bezpieczeństwo użytkowników instalacji fotowoltaicznych w przypadku, gdyby doszło do pożaru.
