Wydarzenie przede wszystkim było skierowane do uczniów klas mundurowych, którzy chcieliby w przyszłości rozpocząć tę ścieżkę kariery.
- Zobaczyliśmy z drugiej strony, na czym to wszystko polega. Fajnie to było zorganizowane, więc dużo się dowiedzieliśmy. Być może same kiedyś zostaniemy strażniczkami - mówiły nam Wiktoria Bator i Wiktoria Januchta z kieleckiego ZDZ-etu.
W organizacji dnia otwartego strażnikom pomogli m.in.: policjanci i studenci Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Można było się dowiedzieć jak udzielać pierwszej pomocy, zobaczyć jak działa dron antysmogowy, usiąść za kierownicą radiowozu, a także zwiedzić całą komendę.
- Staraliśmy się przybliżyć sposób realizacji naszych zadań, ale także pokazać plusy i minusy bycia człowiekiem w mundurze - zaznaczyła Aneta Litwin, komendant kieleckiej Straży Miejskiej. - Ta służba nie może się nudzić. To jest praca, która każdego dnia jest całkiem inna. Dzisiaj ratujemy komuś życie, jutro zajmujemy się sprawami z kodeksu drogowego, a następnego dnia mamy zajęcia o bezpieczeństwie dla dzieci w szkole, więc wachlarz naszych zadań jest naprawdę szeroki - zapewniała Andżelika Kopczyńska, rzeczniczka kieleckich strażników.