Kielczanie mają czas do 31 sierpnia, aby zaktualizować dane do deklaracji śmieciowej. Dotyczą one przede wszystkim liczby osób zamieszkujących daną nieruchomość. O planach związanych z wprowadzeniem w Kielcach tzw. abolicji śmieciowej, Agata Wojda, zastępczyni prezydenta Kielc, poinformowała podczas specjalnej konferencji prasowej w maju.
- Chcemy do końca sierpnia poprosić mieszkańców, żeby przejrzeli swoje deklaracje śmieciowe, sprawdzili czy są aktualne, czy uwzględniają wszystkie osoby zamieszkujące nieruchomość – powiedziała Agata Wojda. – Od września nasza postawa i sprawdzanie tego obowiązku będzie zdecydowanie bardziej restrykcyjne – dodała.
Natomiast dziś odbyła się konferencja prasowa przypominająca o mijającym terminie.
- To właśnie mieszkańcy składają nam takie oświadczenie, mówiąc ile w danym mieszkaniu, w danej nieruchomości zamieszkuje osób, ile tak na prawdę osób produkuje śmieci. My po takiej analizie ile mamy mieszkańców obecnie w systemie, mamy uzasadnione wątpliwości, czy ten system jest szczelny i sprawiedliwy społecznie - podkreśla Agata Wojda.
Po 31 sierpnia rozpoczną się kontrole, podczas których mogą zostać nałożone mandaty za podanie nieprawdziwych danych.
- Kiedy skończy się czas na dokonanie abolicji śmieciowej będziemy wchodzili z bardziej radykalnymi rozwiązaniami. Za zgłoszenie nieprawdziwych danych grozi mandat, który straż miejska może nałożyć w kwocie do 500 złotych. Mamy bazy danych i systemy, gdzie możemy porównać i znaleźć osoby, które zgłosiły nieprawdziwe informacje - dodaje.
W przypadku wynajmowanych mieszkań, każdy właściciel ma obowiązek zgłosić liczbę najemców.
Przypomnijmy, że mieszkańcy domków jednorodzinnych oraz przedsiębiorcy deklaracje śmieciowe składają bezpośrednio w Urzędzie Miasta Kielce. Natomiast mieszkańcy wszystkich budynków wielorodzinnych robią to za pośrednictwem zarządców nieruchomości, a także spółdzielni mieszkaniowych.