Korona zadomowiła się w strefie spadkowej. Zupełnie inaczej radzi sobie jej najbliższy rywal, który także przecież jest beniaminkiem w PKO BP Ekstraklasie. Widzew Łódź ma koncie już 26 punktów, co daje mu trzecie miejsce w tabeli.
- Statystyki są tylko statystykami. Nie patrzę na nie. Nie chcę, aby robiła to też drużyna. Najważniejszy jest okres treningowy. Jesteśmy przygotowani coraz lepiej do pewnych rzeczy. Sporo pracujemy indywidualnie, zwracamy dużą uwagę na zachowania na poszczególnych pozycjach - powiedział przed meczem Kamil Kuzera, tymczasowy trener Korony.
- Dla nas najważniejsze jest to, że gramy kolejny mecz, ostatni w tej rundzie. Zrobimy wszystko, aby zakończyć go happy endem. Wiemy, że zagramy z wymagającym przeciwnikiem, który nie przez przypadek jest wysoko w tabeli. Do tego dochodzi smaczek kibicowski. Nie pozostaje nic innego, jak wyjść na boisko i pokazać się z dobrej strony - dodał.
Sobotni mecz Korony z Widzewem rozpocznie się o godz. 12.30.