Rywal żółto – czerwonych zajmuje czwartą pozycję w tabeli. W tym sezonie Podbeskidzie przegrało tylko jeden mecz.
- Ostatnio mają dobrą serię, wygrywają. Wiadomo, że zawsze mamy szacunek do przeciwnika, bez względu na to, z kim gramy. Musimy jednak przygotować się do meczu przede wszystkim patrząc na siebie. Tak więc jest szacunek, ale też wiara w swoje umiejętności – mówi trener Korony Dominik Nowak, który w Bielsku nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich graczy. I nie chodzi tylko o Jacka Kiełba.
- Marcel Gąsior i Piotrek Malarczyk to są zawodnicy, których na pewno nie będziemy mieli do dyspozycji w tym spotkaniu. Natomiast będą na 100 proc. przygotowani już do następnego meczu – podkreśla szkoleniowiec kielczan.
Pierwszy gwizdek w starciu Podbeskidzia z Koroną jutro o godz. 12.40.