Teoretycznie to gospodarze byli faworytem tego pojedynku. Radomiak lepiej zaczął mecz, ale nie mógł trafić do siatki przyjezdnych. Korona grała rozważnie w obronie i czekała na swoje szansę. To opłaciło się w 35. minucie. Dalibor Takać wygrał pojedynek biegowy z obrońcą Radomiaka i dośrodkował do będącego w polu karnym Bartosza Śpiączki, a ten sprytnym strzałem głową nie dał szans na poprawną interwencję golkiperowi gospodarzy.
Po zmianie stron Radomiak niby miał przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Kielczanie za to zadali decydujący cios. W 83. minucie wynik spotkania ustalił Dawid Błanik.
Korona awansowała o kilka oczek w tabeli. Kolejny mecz o ligowe punkty kielczanie rozegrają 4 września na Suzuki Arenie z Pogonią Szczecin. Wcześniej, bo już we wtorek w Rzeszowie zagrają ze Stalą w Pucharze Polski.