Wybrano, między innymi, ulice Jesionową, Łódzką, Gosiewskiego czy aleje Popiełuszki, Szajnowicza-Iwanowa i Solidarności. Część samoistnych łąk kwietnych można już zaobserwować. Tak jest choćby w pasie rozdziału przy ul. Sandomierskiej (między ulicami Źródłową a Włoszka) oraz Gosiewskiego. W tej drugiej lokalizacji podziwiać można już okazałe maki.
- W tym roku nie jest inaczej , w 10 lokalizacjach w pasach rozdziału roślinność nie zostanie skoszona. Natomiast ze względów bezpieczeństwa zostanie jeden pokos od krawężnika - informuje Marcin Batóg rzecznik Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach.
Łąki kwietne, zwłaszcza te samoistne, to gwarancja nie tylko efektów wizualnych, ale też wzbogacenie ekosystemu. Pozwalają też osiągnąć większą bioróżnorodność, przyczyniają się do walki ze smogiem komunikacyjnym oraz zwiększają wilgotność powietrza - zapewni rzecznik miejskiej zieleni.
Samoistne łąki kwietne skoszone zostaną dopiero późną jesienią. Dlaczego akurat wtedy? Ponieważ koszenie przeprowadza dopiero gdy rośliny wydadzą nasiona i przeprowadzą swój cały cykl biologiczny. Wtedy zachowana jest różnorodność biologiczna i zwiększamy prawdopodobieństwo lepszego efektu wizualnego w kolejnym roku. Co więcej, kosić takich obszarów nie należy stosunkowo często ponieważ część roślin nie zacznie kiełkować - tłumaczy Marcin Batóg, rzecznik RPZiUK w Kielcach.
Nie należy też całkowicie zaniechać koszenia samoistnych łąk kwietnych. Bez koszenia kiełkowanie w kolejnym sezonie będzie utrudnione, a obumarłe pozostałości roślin utworzą warstwę grubą nawet na kilkanaście centymetrów, która blokować będzie rozwój „nowych”- informuje zieleń miejska.