To było starcie medalistów, bo przypomnijmy, że ekipa z Zabrza stanęła w ubiegłym sezonie na najniższym stopniu podium. Oczywiście zdecydowanym faworytem starcia byli jednak gospodarze, którzy po raz pierwszy oficjalnie zagrali pod nową nazwą - Barlinek Industria Kielce. Mistrzowie Polski zdają sobie sprawę, że tegoroczne rozgrywki wkraczają w decydującą fazę i do obrony tytułu potrzebują kompletu zwycięstw.
Kolejnym krokiem była właśnie wygrana z Górnikiem, która nawet przez chwilę nie była zagrożona. Chociaż trzeba oddać przyjezdnym, że przez pierwsze dziesięć minut dzielnie dotrzymywali gospodarzom kroku. Najpierw było 3:2, później już jednak 7:4, 11:16 czy 15:8. Do przerwy utrzymała się właśnie siedmiobramkowa przewaga, bo po 30 min. na tablicy świetlnej widniał wynik 20:13.
Po zmianie stron wiele się nie zmieniło. Kielczanie spokojnie kontrolowali to, co działo się na parkiecie. Ostatecznie zwyciężyli różnicą dziewięciu trafień - 40:31. Tytuł MVP meczu trafił do Damiana Przytuły, który zdobył dla zabrzan 9 bramek.
Wszystko wskazuje na to, że kwestia mistrzostwa Polski rozstrzygnie się 21 maja, kiedy do Hali Legionów przyjedzie Orlen Wisła Płock. Wcześniej kielczanie zagrają jeszcze na wyjeździe z Grupą Azoty Unią Tarnów.
Barlinek Industria Kielce - Górnik Zabrze 40:31 (20:13)
Barlinek Industria Kielce: Błażejewski, Kornecki, Wolff - Sanchez-Migallon, Olejniczak, Wiaderny, Kounkoud, Sićko, A. Dujshebaev, Tournat, Moryto, D. Dujshebaev, Surgiel, Karalek, Nahi
Górnik Zabrze: Kazimier, Wyszomirski - Molski, Tokuda, Łyżwa, Bachko, Artemenko, Krawczyk, Mauer, Dudkowski, Kaczor, Ivanovic, Wąsowski, Ilchenko, Rutkowski, Przytuła