Trener Talant Dujszebajew posłał do gry identyczny skład, który przed tygodniem wygrał na wyjeździe z Celje Pivovarną Lasko. Kielczanie byli faworytem tego pojedynku i potwierdzili to na parkiecie.
Pierwsza połowa to niemal całkowita dominacja gospodarzy, którzy grali dobre zawody w obronie. Kilka piłek efektownie odbił stojący między słupkami Andreas Wolff, a skuteczny w kontrach był Arkadiusz Moryto. Po dziesięciu minutach było 8:3, a po piętnastu 13:4. Później goście zaczęli grać nieco skuteczniej, ale do przerwy to Łomża Industria prowadziła 22 do 14.
Po zmianie stron mistrzowie Polski wciąż kontrolowali to, co działo się na parkiecie. W pewnym momencie było już 29:18, ale wtedy w ich grę wdarło się rozluźnienie. W efekcie ekipa z Węgier zniwelowała znacznie stratę - na siedem minut przed końcem meczu było już tylko 31:27. Końcówka spotkania należała jednak do kielczan, którzy ostatecznie wygrali z Pick Szeged 37:30.