Miasto Kielce od nowego roku chce wprowadzić m.in. podwyżkę podatku od nieruchomości. Jak tłumaczy zastępca prezydenta Kielc, Marcin Chłodnicki, taka decyzja jest spowodowana między innymi rosnącymi kosztami utrzymania budynków, w tym cena prądu, która z roku na rok jest coraz większa.
- Zastanawiamy się nad przygotowaniem pewnego rodzaju podwyżek podatków. Oczywiście takich, które w jak najmniejszym stopniu dotkną zwykłego mieszkańca, a w większym stopniu np. obecne w Kielcach galerie handlowe, które nawet na takiej podwyżce nie ucierpią - mówi Marcin Chłodnicki. - To jest propozycja do przyszłorocznego budżetu. Wynika głównie z tego, że koszty utrzymania czy firm, czy urzędów cały czas się zwiększają. W Kielcach oczywiście największą częścią budżetu jest też oświata - dodaje.
I to właśnie, między innymi na oświatę, będą przeznaczone dochody miasta z podatków od nieruchomości.
- Głównym kosztem w oświacie są oczywiście i pensje nauczycieli i koszty stałe budynków - mówi Chłodnicki.
Miasto w przyszłym roku na oświatę przeznaczy około 150 mln złotych.
Część dochodów z podatków będzie przeznaczona między innymi na oświatę.