To ekipa ze Szczecina była faworytem tego pojedynku, co udowodniła w pierwszych 45 minutach. Goście zagrali szybciej, a przede wszystkim skuteczniej i do szatni schodzili prowadząc już do 2 do 0. W 5. minucie Konrada Forenca z rzutu wolnego pokonał Damian Dąbrowski, a w 33. minucie dośrodkowanie Kamila Grosickiego z lewej strony boiska wykorzystał Kacper Smoliński.
Po zmianie stron kielczanie zagrali dużo lepiej, ale stać ich było tylko na zdobycie gola kontaktowego. Wynik spotkania ustanowił Dawid Błanik, który pokonał golkipera gości w sytuacji sam na sam.
– Gratulacje dla Pogoni. Pod koniec jednak było gorąco. Mieliśmy swoją sytuację i dużo stałych fragmentów, ale nie dogoniliśmy rywali i nie mamy nawet jednego punktu - powiedział po meczu Leszek Ojrzyński, trener Korony. - Podziękowania dla kibiców za to, że tak licznie przyszli na stadion i nas wspierali. Musimy dalej walczyć o punkty – dodał.
Kolejny mecz Korona rozegra w niedzielę, 11 września. Kielczanie zmierzą się na wyjeździe z Miedzią Legnica.