W woj. świętokrzyskim zapytania dotyczące nauczycieli posługujących się językiem ukraińskim lub rosyjskim trafiły bezpośrednio do dyrektorów szkół.
- Robimy to po prostu na wszelki wypadek. Być może trzeba będzie utworzyć jakieś klasy dla dzieci przybywających z Ukrainy. Nie mamy teraz sygnałów, że takie potrzeby są, ale musimy być przygotowani na to, że być może mogą one wystąpić. Nie możemy być wtedy zaskoczeni - mówi nam Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty.
- Mamy na pewno 60 nauczycieli, którzy mówią w języku ukraińskim. Z językiem rosyjskim wiadomo, że jest dużo łatwiej, bo był kiedyś uczony w szkołach, więc tutaj tych nauczycieli jest ponad 1600 – wylicza Kazimierz Mądzik.
Resort oświaty poinformował już, że pracuje nad stworzeniem krajowej bazy nauczycieli posługujących się językiem ukraińskim.