Sztuka opowiada o losach dziewięcioletniego Rafała, który ucieka z warszawskiego getta i ukrywa się wraz z innymi dziećmi w opuszczonym zoo doświadczając choroby, strachu i tęsknoty, ale również przyjaźni, poczucia solidarności i współczucia dla innych. Chłopiec razem z dwójką nowych przyjaciół: Lidką i Emkiem planują ucieczkę zbudowaną przez siebie arką. Jak najdalej od getta, okupowanego miasta i Morloków.
Jak powiedział reżyser Tomasz Kaczorowski, to próba zwrócenia uwagi na sprawy odmienności i praw mniejszości.
- Temat holokaustu, ucieczki z getta jest przykładem na to, że spirala nienawiści, którą potrafi rozkręcić człowiek wobec inności doprowadza do przerażającego finału – mówi reżyser Tomasz Kaczorowski.
Spektakl ma poruszać ważne tematy ale również zachwycać dzieci i młodzież.
- Przede wszystkim na młodego widza powinna oddziaływać forma, którą zaprezentujemy w spektaklu. Na przykład teatralna lalka jednym ruchem, spojrzeniem potrafi powiedzieć więcej niż cały monolog aktora. To jest fascynujące - mówi aktorka Dorota Anyż.
Premiera „Arki Czasu” w Teatrze „Kubuś” odbędzie się w najbliższą sobotę 6 listopada.