W ten piątek 5 marca przed południem Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w województwie świętokrzyskim potwierdzono testami 318 nowych przypadków zakażeń koronawirusem. Szpitale w regionie mają w sumie około tysiąca łóżek dla chorych na COVID-19. Co prawda według ostatnich informacji, które przekazał nam wojewoda świętokrzyski 40 procent miejsc wciąż jest wolny, ale wzrost zachorowań jest widoczny zarówno w skali kraju jak i regionu. Czy władze rozważają uruchomienie szpitala tymczasowego, który ulokowany został w Targach Kielce?
- Z całą odpowiedzialnością informuję, że na razie szpital tymczasowy nie jest brany pod uwagę jako szpital do otwarcia. My to deklarowaliśmy ministerstwu na piśmie. Każdy wojewoda miał przedstawić własną koncepcję panowania nad pandemią - powiedział wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.
Jak wyjaśniał wojewoda sytuacja musiałaby się bardziej pogorszyć, by myśleć o leczeniu w szpitalu w Targach Kielce.
- Musiałoby dość do wyczerpania miejsc w lecznictwie stacjonarnym lub zbliżenia się do pułapu, który sugeruje, że robi się niebezpiecznie. W takiej sytuacji myślelibyśmy o uruchomieniu szpitala tymczasowego – poinformował wojewoda świętokrzyski.
W razie potrzeby szpital tymczasowy w Targach Kielce byłby uruchamiany proporcjonalnie do zapotrzebowania na dodatkowe łóżka. Takie placówki władze traktują jako „przedostatnią linię oporu przed koronawirusem”.