Do pierwszej w woj. świętokrzyskim relokacji uchodźców z Ukrainy doszło wczoraj w Sielpi.
- Chodziło o ponad sto osób, z tym, że część z nich sama znalazła zakwaterowanie u osób prywatnych. Część opuściła też w ogóle nasz region, a pozostali rzeczywiście zostali rozlokowani w strażnicach OSP w różnych powiatach na terenie naszego województwa – informuje Marzena Chodakowska, rzeczniczka wojewody świętokrzyskiego, która dodaje, że takich przypadków może być więcej. Wiele obiektów miało już wcześniej potwierdzone rezerwacje od turystów, a inne organizują na przykład komunie czy wesela.
- Ma sdajemy sobie z tego sprawę. Informują nas o takich możliwościach właściciele obiektów, więc cały czas tę bazę przygotowujemy, a ze strażnicami byliśmy gotowi już od jakiegoś czasu – dodaje Marzena Chodakowska.
W Świętokrzyskiem wciąż przebywa co najmniej kilka tysięcy uchodźców z Ukrainy.