- W tym roku spaleniu uległa powierzchnia stu hektarów, to bardzo dużo. Najwięcej tego typu zdarzeń miało miejsce w powiecie sandomierskim, tam doszło do 83 pożarów, w wyniku, których spaleniu uległa powierzchnia 24 hektarów. A także w powiecie kieleckim 75 zdarzeń, a spaleniu uległo 18 hektarów - mówi Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
W zeszłym roku świętokrzyscy strażacy interweniowali ponad 1400 razy w tego typu zdarzeniach. Przypominamy, że wypalanie traw jest niebezpieczne i nie przynosi żadnych korzyści.
- Wypalanie traw powoduje zwiększoną emisję gazów toksycznych do atmosfery, a także wyjaławia naszą glebę. Pamiętajmy również o ryzyku związanym z rozprzestrzenieniem się ognia. Zarówno dla zwierząt, ale i również ryzyko związane z rozprzestrzenieniem się pożaru na budynki mieszkalne, lasy, czy zabudowania - informuje Marcin Bajur.
Osobom, które zostaną przyłapane przy wypalaniu traw grozi kara grzywny do 5 tysięcy złotych, a nawet kara pozbawienia wolności do 10 lat.