- Nie będziemy szukać przeciwnika i wybierać sobie, z kim chcemy wygrywać i zdobywać punkty. Pojedziemy do Veszprem, żeby wygrać mecz, a nie po to, żeby go tylko rozegrać i później postawić wszystko na ostatni meczu u siebie z ekipa z Rumuni - mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener mistrzów Polski.
Przypomnijmy, że w Kielcach Łomża Vive wygrała z Veszprem, ale różnicą tylko trzech goli - 32 do 29.
- Wiemy, że Veszprem to bardzo ciężki teren i niełatwo się tam wygrywa. Mają bardzo fajnych żywiołowych kibiców. Ten mecz na pewno będzie trudny, ale na pewno nie nie do wygrania - dodaje Lijewski.
Pierwszy gwizdek w czwartkowym starciu na Węgrzech o godz. 18.45.