Spektakl „Śmierć komiwojażera” według Arthura Millera i w reżyserii Radka Stępnia to najbliższa propozycja festiwalowa. Start o godzinie 19 na scenie tymczasowej Teatru imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach. Przypomnijmy, że mieści się ona w gmachu Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach. Twórcy tego spektaklu stawiają pytania o to, co dzieje się w głowie człowieka, który oszukuje rodzinę i samego siebie, że jest kimś więcej niż w rzeczywistości. W tej sztuce rewelacyjną rolę wykreował Mirosław Baka.
Następnie na widowni Teatru Żeromskiego spotykamy się w piątek 17 września o godzinie 19. Wtedy artyści z Teatru im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie zaprezentują spektakl pt. „Krótka rozmowa ze śmiercią” w reżyserii Marcina Libera. Ciekawostką może być to, że scenariusz tego widowiska powstało na podstawie tekstów Mikołaja z Mierzyńca i Mikołaja Reja.
Dwa dni później, czyli 19 września, sienkiewiczowska klasyka, czyli „Potop” w reżyserii Jakuba Roszkowskiego. Z tą sztuką w Kielcach wystąpi zespół Teatru Śląskiego imienia Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach.
Jak do tej pory festiwal teatralny spotyka się ze sporym zainteresowaniem publiczności.
- Trochę obawialiśmy się, że frekwencja będzie mniejsza przez całą sytuację związaną z pandemią, rękawiczkami, maseczkami. Jednak kielecka publiczność dopisuje. Mam nadzieję, że po festiwalu, ci którzy usłyszą jakie mieliśmy fajne spektakle, powiedzą „szkoda, że nie przychodziliśmy” - komentuje Marcin Zawada odpowiedzialny za program imprezy.
Impreza Teatru Żeromskiego przyciąga uwagę nie tylko kieleckich miłośników sztuki. Na widowni można spotkać również gości z Łodzi czy Warszawy.
- Korzystając z tego, że mamy możliwość powrotu do różnych wydarzeń kulturalnych, kupiliśmy już bilety na „Sonatę jesienną”. Do Kielc ma przyjechać Danuta Stenka, więc będziemy mogli ją zobaczyć nie tylko w obleganych warszawskich salach ale też tutaj – przyznaje młode małżeństwo ze stolicy.
Festiwal teatralny w Kielcach potrwa do 12 października.
Polecany artykuł: