Jak podkreśla Youssef Sleiman, dyrektor Szpitala w Czerwonej Górze operacje z wykorzystaniem tego typu urządzeń są obecnie standardem w wiodących ośrodkach medycznych w Polsce i na świecie.
- Chcemy dać pacjentom dostęp do najnowocześniejszych technologii leczenia. W tym przypadku w zakresie raka prostaty, który stanowi obecnie 20 procent wszystkich rozpoznanych nowotworów złośliwych i jest drugą najczęstszą przyczyną zgonów wśród mężczyzn - zaznacza dyrektor Sleiman.
Jak będzie wyglądał zabieg? - Po ustawieniu ramion robota chirurgicznego, wprowadzamy do jamy brzusznej pacjenta mikroinstrumentarium, czyli między innymi kamerę, preparator i nożyczki. Lekarz wykonuje zabieg sterując ramionami robota przy użyciu konsoli, mając jednocześnie możliwość obserwacji pacjenta z zewnątrz. Robot z dużą precyzją naśladuje to, co chce zrobić lekarz. Jego ramiona są jakby przedłużeniem ręki lekarza i naśladują ruchy chirurga. Ponadto rozszerzają zakres jego ruchów - części z nich nie mógłby wykonywać z uwagi na ograniczenia motoryczne ludzkich rąk i ograniczenia narzędzi laparoskopowych - mówi dr Tomasz Suchojad, który będzie wykonywał zabiegi przy użyciu robota.
Dotychczas Oddział Urologiczny Szpitala w Czerwonej Górze wykonywał rocznie około 80 operacji raka prostaty. Teraz planowane jest wykonywanie minimum 100 zabiegó w skali roku. Operacje będą refundowane przez NFZ.