Drużyna z Kielc w piątek wieczorem dotarła do Kielc z Veszprem, gdzie w czwartek przegrała w przedostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów z Telekomem Veszprem. Zmęczenie dawało się kielczanom we znaki, ale mimo to wolne na odpoczynek ze składu, który wystąpił na Węgrzech, dostali tylko Daniel Dujshebaev i Nicolas Tournat.
Kielczanie zagrali z Chrobrym koncertowo. Już do przerwy prowadzili 21 do 13. Po zmianie stron nie zwolnili tempa i ostatecznie rozbili ekipę z Głogowa 43 do 23.
- Mieliśmy dziś jasny cel – wyrobić sobie jak największą przewagę bramkową nad przeciwnikiem i myślę, że to zadanie w pełni wykonaliśmy. Trener powiedział nam, żebyśmy się nie zatrzymywali i zdobywali jak najwięcej trafień. Jesteśmy zadowoleni z tego, co pokazaliśmy - powiedział po meczu Cezary Surgiel, skrzydłowy Łomży Vive Kielce.
Co ważne, cały dochód z meczu zostanie przeznaczony na pomoc Ukraińcom, którzy walczą z rosyjską agresją. - Szacunkowo myślę, że udało nam się zebrać około 30 tys. zł, ale wszystko dokładnie musimy policzyć. Bardzo nas wsparła Fundacja Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych "Kaganek". Chciałbym za to bardzo serdecznie podziękować, bo mieliśmy dużo więcej możliwości pokazania jak solidaryzujemy się z Ukrainą - zaznaczył Marian Urban, prezes KS Vive Kielce.
Przed kielczanami teraz ostatni mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów. W środę podejmą Dynamo Bukareszt.