Medycy zaczęli stosować zabiegi TAVI. Polega ona na wprowadzeniu nowej zastawki do serca poprzez tętnicę w udzie. Takie operacje przeprowadza się w najlepszych szpitalach. Do tej pory, pacjenci z Kielc i regionu musieli szukać pomocy w ośrodkach w Warszawie, Krakowie czy na Śląsku. Niestety niektórzy nie doczekali tego specjalistycznego zabiegu.
- Doprowadza się ją do miejsca gdzie jest ta zastawka uszkodzona, zwapniała. Tam nowa zastawka się rozpręża sama, ponieważ jest wykonana z materiału, który pod wpływem ciepła organizmu poszerza się. To tak jakby rozwijał się tulipan - opowiada doktor Edward Pietrzyk, kierownik Kliniki Kardiochirurgii w szpitalu na Czarnowie.
Nowy zabieg jest drogi. Kosztuje 80 tysięcy złotych. Samo to zmusi szpital do pewnych ograniczeń w wykonywaniu takiej operacji. Ilu pacjentów będzie mogło skorzystać z takiego leczenia?
- Myślę, że około pięćdziesięciu, może więcej, rocznie. Zaznaczam, że nie każda choroba zastawki aortalnej automatycznie kwalifikuje do operacji metodą TAVI. Są pewne ograniczenia – tłumaczy doktor Edward Pietrzyk.
Jak do tej pory w Świętokrzyskiem nie wykonywano takich operacji. Pierwsze dwa zabiegi kardiochirurdzy z Kielc przeprowadzili u schorowanych seniorów. Jak powiedział doktor Pietrzyk zabiegi się powiodły, a pacjenci czują się dobrze.
Polecany artykuł: