- Nawet ze statystycznego punktu widzenia jest to nieprawdopodobne, żeby żadna z ponad 160 uwag nie mogła być uwzględniona - Łukasz Misiuna, prezes Stowarzyszenia MOST, które podobnie jak Greenpeace Polska, Stowarzyszenie Pracownia Na Rzez Wszystkich Istot czy Polska Akademii Nauk od dawna sprzeciwia się zmianom granic parku.
Teraz jednak wydaje się to kwestią czasu, bo ministerstwo uznaje, że teren w okolicach sanktuarium utracił wartości przyrodnicze, a sam park jest powiększany, bo w jego skład wejdzie ponad 60 hektarów lasu w gminie Waśniów.
- Ten rząd jest bardzo zdeterminowany, jeśli chodzi o tę sprawę. W kwestiach dużo większej wagi nagminnie łamie prawo i robi co chce. Myślę, że w tej sytuacji będzie tak samo – zaznacza Łukasz Misiuna.
Decyzja w sprawie zmiany granic ŚPN może zapaść już niebawem. Do przeprowadzenia są tylko dwa etapy wewnętrznych konsultacji.