Cracovia była zdecydowanym faworytem spotkania z Lechią Gdańsk, która do tego meczu przystępowała po serii czterech porażek. Przełożyło się to na ogromną determinację gości, którzy od początku narzucili swój styl gry. Wynik już w 14. minucie otworzył Rafał Pietrzak, który świetnym uderzeniem z rzutu wolnego pokonał Karola Niemczyckiego.
Michał Probierz nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych, dlatego już w przerwie dokonał aż trzech zmian. Nowi zawodnicy nie wpłynęli jednak znacząco na obraz gry, a Pasy w całym spotkaniu oddały zaledwie jeden celny strzał. Cracovii nie pomógł też Michael Gardawski, który w przeciągu pięciu minut zobaczył dwie żółte kartki, przez co końcówkę spotkania drużyna z Krakowa grała w 10. W ostatnich minutach bramkarz Pasów jeszcze dwukrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki.
- Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie. Lechia wygrała zasłużenie i jesteśmy rozczarowani tym meczem, szczególnie ja jestem bardzo zły. Przyznaję, że wielu zawodników czeka poważna rozmowa - mówi trener Michał Probierz.
W drugim spotkaniu 14. kolejki Ekstraklasy istotnym z perspektywy krakowskich kibiców Wisła mierzyła się na wyjeździe z Lechem Poznań. Choć gospodarze spisują się w ostatnich tygodniach poniżej oczekiwań to jednak w oni byli zdecydowanym faworytem starcia z Białą Gwiazdą. Lech od początku narzucił warunku gry. Wysoki pressing Wisły nie robił na gospodarzach wrażenia, którzy co kilka minut oddawali kolejne groźne strzały na bramkę Białej Gwiazdy.
W drugiej połowie Lech jeszcze bardziej podkręcił tempo spotkania. Jednak tego dnia w doskonałej dyspozycji był Mateusz Lis, który który kilkukrotnie ratował z opałów swój zespół. Wisła ograniczyła się do gry z kontry i po jednej z nielicznych akcji to właśnie Biała Gwiazda zdobyła bramkę. Do siatki trafił wprowadzony w drugiej połowie Jakub Błaszczykowski. Lech w końcówce praktycznie nie schodził z połowy rywala, mimo to wynik nie uległ już zmianie. Po spotkaniu euforii nie ukrywał trener Wisły Peter Hyballa, który zaraz po końcowym gwizdku pobiegł w kierunku Mateusza Lisa, aby podziękować mu za doskonały mecz między słupkami.
- Przede wszystkim chciałem powiedzieć, że to był trudny mecz, to duży komplement dla naszych rywali, naprawdę byliście lepsi od nas, ale walczyliśmy i na szczęście udało nam się zabrać trzy punkty do domu - podsumował trener Peter Hyballa.
Teraz piłkarzy Ekstraklasy czeka przerwa zimowa. Rozgrywki zostaną wznowione pod koniec stycznia. Cracovia 2020 rok kończy na 10. lokacie, mając na koncie szesnaście punktów. Natomiast Wisła znajduje się na 12. miejscu i ma pięć punktów przewagi nad lokatą oznaczającą spadek do I ligi.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected].
Źródło: 14. kolejka Ekstraklasy: Waleczna Wisła Kraków i tragiczna postawa Cracovii