Od świąt obserwujemy, że Smok Wawelski jakoś tak niespecjalnie chce zionąć ogniem. Pan Owca, czyli opiekun Smoka zaczął już diagnostykę i zaobserwował, że te problemy są powiązane z pracami przy Smoczej Jamie. Może Smok martwi się tym, jak jego jama jest remontowana, a może po prostu ma to związek z tym że stamtąd zasilanie prądowe dochodzi do sterowania smokiem - mówi Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Jak podkreśla Michał Pyclik, służby sprawdzają już, co jest powodem tego, że Smok Wawelski nie do końca chce ziać ogniem. Podkreśla, że problemem są kwestie elektryczne, ponieważ palniki znajdujące się w gardle Smoka działają poprawnie.
Pyclik zaznaczył również, że w ciągu tygodnia problem powinien zostać rozwiązany.
Dodajmy, że rzeźba Smoka Wawelskiego pod Zamkiem Królewskim na Wawelu stanęła w 1971 roku. Pomnik jest projektu Bronisława Chromego. Rok później we wnętrzu rzeźby zamontowano instalację gazową, dzięki czemu smok sieje ogniem.