Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury przekonuje, że zmiany były konieczne, bo do tej pory e-hulajnogi funkcjonowały w prawnej próżni. A to utrudniało egzekwowanie prawa wobec użytkowników, którzy niejednokrotnie doprowadzali do niebezpiecznych sytuacji.
Piesza potrącona przez kierującego hulajnogą została ukarana grzywną za niefrasobliwe poruszanie się po chodniku, bo ponoć przeszkodziła jadącemu w bezpiecznym przejeździe. Nie możemy i nie mogliśmy tolerować tego typu sytuacji, stąd te regulacje - tłuaczy.
Zapytani przez naszego reportera krakowianie wprowadzenie nowych przepisów przyjmują z prawdziwą ulgą.
Bardzo mi się podoba to, że nie będą zostawiane już na środku chodnika. Bo człowiek idzie i musi nagle przez taką hulajnogę przeskakiwać. Wpłynie to znacząco na poprawę bezpieczeństwa na chodnikach, po których najczęściej poruszają się hulajnogi. Bardzo dobrze. Było dużo wypadków, bo jeździli jak szaleńcy. Kiedyś widziałam, jak wjechali w wózek z dzieckiem - mówią.
Osoby od 10 do 18 roku życia chcąc korzystać z e-hulajnogi muszą posiadać takie same uprawnienia, jak w przypadku kierowania rowerem - kartę rowerową lub prawo jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T. Za niestosowanie się do przepisów grożą mandaty. Poważne sankcje czekają również na prowadzących hulajnogę pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.