- Przyczyną częstych podtopień jest przepust pod linia kolejową, który jest niedostosowany do objętości rzeki. Ilekroć mocniej pada deszcze woda występuje, więc żyjemy tutaj w ciągłym zagrożeniu, że zwyczajnie nas zaleje - mówi Piotr Burnos, mieszkaniec ulicy Udzieli.
Władze miasta utrzymują, że wiedza o problemie z przepustem, ale jest to przykład sporu kompetencyjnego, ponieważ za ten teren odpowiadają zarówno Wody Polskie, jak i PKP.
- Prawdę mówiąc nie wiem czy obecnie ktokolwiek wie jaki jest stan tego przepustu. Jako gmina deklarujemy, że zrobimy wszystko, by pomóc, ale jako gmina nie możemy odpowiadać za coś, co jest przypisane do innych instytucji - mówi Adam Cebula z jednostki miejskiej Klimat, Energia, Gospodarka Wodna.
W przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie przedstawicieli Krakowa z Wodami Polskimi i PKP. Władze miasta liczą, że uda się wypracować wspólne rozwiązanie, które pozwoli na zabezpieczenie mieszkań przy ulicy Udzieli.