To już kolejny podmiot, który zajmuje się powrotem żużla do Krakowa. Wcześniej powstała między innymi Wanda Krakowskie Smoki, która na razie działa bez większego powodzenia.
- Organizacyjnie nie mamy nic wspólnego z innymi stowarzyszeniami. Jesteśmy ludźmi, którzy pracowali w klubie Speedway Wanda Kraków przez wiele lat. Zajmowaliśmy różne funkcję, pomagaliśmy w organizacji zawodów. Nie byliśmy jednak pracownikami klubu, robiliśmy to jako społecznicy, w ramach swojej pasji - mówi Przemysław Maciejewski, prezes KM Wiraż.
Członkowie stowarzyszenia KM Wiraż na te chwilę nie myślą o starcie ligowym. Na razie plan zakłada zbudowanie fundamentów klubu i skupienie się na szkoleniu zawodników.
- Możliwe, że na początku pomogą nam sąsiednie kluby. Nawiązujemy współpracę z ekipą ze Świętochłowic. Rozmawialiśmy już ze szkółką Janusza Kołodzieja, która również poszukuje miejsca do treningu. Jesteśmy też w stałym kontakcie z prezesem Włókniarza Częstochowa. Dał nam on dużo wskazówek, jak to wszytko na początku powinno wyglądać - mówi Mikołaj Frankiewicz z KM Wiraż.
Kluczowe decyzje dla żużlu w Krakowie mają zapaść jeszcze w tym roku. Najważniejszą kwestią jest porozumienie między stowarzyszeniem KM Wiraż, a władzami Klubu Sportowego Wanda w sprawie wynajęcia obiektu przy ulicy Odmogile.