Choć w zbiorach Muzeum Krakowa zachowały się fotografie neonów, to urzędnicy zwrócili się o pomoc do mieszkańców dzielnicy, by ci poszperali w swoich domowych archiwach w poszukiwaniu zdjęć, bo - jak przekonują - liczy się każdy, najdrobniejszy nawet detal.
Chcemy bardzo precyzyjnie odtworzyć te napisy. Kolorystyka, wygląd, odcienie. To wszystko jest bardzo ważne. Stąd rzeczywiście apel do mieszkańców, ktoś, kto ma w domowych archiwum takie zdjęcia może je przynieść lub przesłać do Zarządu Budynków Komunalnych - mówi Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu.
Okazuje się, że nowohucianie doskonale pamiętają rozświetlające „Stylową” neony.
To był taki stylizowany napis. Różowo-seledynowy. Kolory były pospolite, jak "Markiza" czy "Filatelistyka", taki bardziej położony, taki stylowy, jak "Stylowa". Taki był stylizowany, elegancki, seledynek był czy różowy - wspominają.
Neony powoli wracają do Nowej Huty. Udało się odtworzyć charakterystyczną „Markizę”, świetlne litery zdobiące Teatr Ludowy czy Ośrodek Kultury Norwida. Radni dzielnicy planują nawet utworzenie specjalnej, neonowej trasy turystycznej.