Za postawienie znaków odpowiada krakowski Zarząd Zieleni Miejskiej, który już wcześniej w kilkunastu punktach miasta ustawił specjalne domki dla jeży, a w parkach i na zieleńcach wydzielił ekostrefy, czyli miejsca, w których nie kosi się trawy i nie grabi liści, których usypane kopki tworzą naturalne schronienia dla tych pożytecznych zwierząt.
Jeże mimo, że kojarzą nam się z bardzo powoli przesuwającymi się po ziemi ssakami, są bardzo szybkie, potrafią przemieszczać się błyskawicznie, wtargnięcie na drogę jest możliwe, więc jeśli zwolnimy, to być może uda nam się kilka z nich uratować - stwierdza Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
Pomocna w wyznaczeniu lokalizacji znaków okazała się mapa stworzona przez stowarzyszenie Zielone Grzegórzki w ramach akcji „Dokąd tupta nocą jeż”.
Pierwotnie ta akcja była typowo lokalna, myśleliśmy, że tylko mieszkańcy Grzegórzek będą nanosili ich lokalizacje. A tymczasem okazało się, że w Krakowie mamy mnóstwo jeży. Teraz aż trudno zliczyć wszystkie te lokalizacje. Ostatnio było ich kilkaset - wyjaśnia Monika Firlej-Balik z „Zielonych Grzegórzek”.
Zarząd Zieleni Miejskiej wyjaśnia, że jeże są najbardziej aktywne na wiosnę i późną jesienią. To właśnie w tych okresach ginie ich na drogach najwięcej.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!