- Lubię je, uwielbiam, kocham - słyszymy na ulicach Lublina. A za co? - Za to, że są przyjazne. Za to, że są wesołe i kochane. Poprawiają humor. Merdają ogonem na powitanie. Za wszystko. Za to, że po prostu są - podkreślają mieszkańcy Koziego Grodu.
- Są jak dzieci. Można się z nimi bawić. Są pocieszne - przyznaje jedna z naszych rozmówczyń. Jest i druga strona medalu. Psy odczuwają. Nadal wiele z nich pozostaje na łańcuchach.
- Ja uważam, że nie tylko psy, ale i wszystkie zwierzęta, nawet te domowe i te, które mają pocieszać człowieka, np. chomiki, zasługują na wolność. Niektórzy nie są odpowiedzialni. Nie powinni trzymać ich w domu - twierdzi lublinianin.
Zgodnie z przepisami, zabrania się trzymania zwierząt domowych na uwięzi dłużej niż 12 godzin w czasie doby. Przy czym długość łańcucha nie może być krótsza niż trzy metry i nie może utrudniać poruszania się, dostępu do wody, powietrza czy światła. Złamanie przepisu jest wykroczeniem. Właściciel może zapłacić grzywnę lub trafić do aresztu.
Źródło: Dziś Dzień Psa. Za co je kochamy? Mieszkańcy Lublina nie mają wątpliwości