Tylko w tym roku akademickim i tylko na pierwszym roku naukę rozpocznie ponad 800 obcokrajowców. – To więcej niż w poprzednim roku, kiedy naukę na pierwszym roku rozpoczynało ok. 700 cudzoziemców – mówi nam Aneta Adamska, rzeczniczka UMCS.
Nie tylko wschód Europy
– W tym roku naukę na pierwszym roku rozpoczną przedstawiciele 43 krajów – podkreśla Adamska. To m.in. Ukraina, Białoruś i Kazachstan, ale nie tylko.
– Reprezentują oni także m.in. Indie, Tanzanię, Azerbejdżan, Algierię – wymienia.
Studenci wybierają kierunki anglojęzyczne. Z polskich propozycji najczęściej produkcję medialną, logistykę, zarządzanie czy psychologię.
Coraz bardziej międzynarodowa staje się Politechnika Lubelska. Na uczelnię przyjeżdżają przede wszystkim studenci z krajów Unii Europejskiej: Z Hiszpanii, Włoch, Niemiec, Francji, ale również Słowacji czy Grecji – wylicza Iwona Czajkowska-Deneka, rzeczniczka Politechniki Lubelskiej.
– Pojawiają się również studenci z krajów bałkańskich, Kaukazu, Afryki, jak również Ameryki Południowej – dodaje.
Trzeba jednak zaznaczyć, że to nadal głównie studenci programów wymian międzynarodowych. – Ich liczba rośnie z roku na rok – słyszymy. W tym roku akademickim na Politechnikę przyjechało 160 osób na pierwszy semestr.
Ponadto uczelnia prowadzi pełne studia w języku angielskim. W zeszłym roku z takiej oferty skorzystało ośmiu studentów. W tym roku Politechnika przyjęła 11 obcokrajowców. – Pochodzą oni z Tunezji, Etiopii, Pakistanu, Nigerii czy Turcji – mówi rzeczniczka.
Od lat największą grupę obcokrajowców stanowią jednak Białorusini i Ukraińcy. Głównie wybierają kierunki w języku polskim. W tym roku będzie ich mniej o 150. – Wynika to nadal z trudnej sytuacji w Ukrainie. Mężczyźni w wieku poborowym nie mogą przekraczać granicy – tłumaczy Czajkowska-Deneka.
Jeszcze więcej obcokrajowców
Studenci z zagranicy mają się w Lublinie coraz lepiej, a może być ich jeszcze więcej. Wszystko dzięki rozwojowi koncepcji Związku Uczelni Lubelskich (ZUL).
Rektorzy już planują otwierać kolejne kierunki wspólne, także w języku angielskim i dedykowane obcokrajowcom. Przypomnijmy, że UMCS, Politechnika Lubelska i Uniwersytet Przyrodniczy uruchomiły do tej pory anglojęzyczne sustainability management.
– Chcemy otwierać kolejne studia i angażować nowe uczelnie – powiedział prof. Radosław Dobrowolski, rektor UMCS, podczas czwartkowej konferencji rektorów lubelskich uczelni.
– Ale pragniemy również angażować w to naszych partnerów zagranicznych. UMCS jest jedynym partnerem w regionie zrzeszonym w sieci Uniwersytetów Europejskich ATHENA. Współpracujemy ściśle z ośmioma podobnymi regionalnymi uniwersytetami europejskimi – dodał.
Od lat na umiędzynarodowienie stawia Uniwersytet Medyczny. Studenci anglojęzyczni wybierają przede wszystkim medycynę i stomatologię. Jak powiedział rektor uczelni, prof. Wojciech Załuska, dowodem dobrego kształcenia są także sukcesy absolwentów.
– Dalej utrzymujemy wysoki poziom umiędzynarodowienia – mówił prof. Załuska. – Chodzi też o tysiąc absolwentów z USA i Kanady naszej English Division. Prowadziłem teraz rozmowy w Nowym Jorku, żebyśmy reaktywowali te kierunki – dodał.
Na UM studiują w tej chwili osoby z ok. 56 państw, przede wszystkim z USA, Kanady i Azji. – Mamy np. studentów z Tajlandii czy Birmy – mówił nam jeszcze w czasie tegorocznej rekrutacji prof. Kamil Torres, prorektor uczelni ds. kształcenia i dydaktyki.
Według danych GUS, tylko w roku akademickim 2021/2022 w Polsce studiowało prawie 89,5 tys. studentów zagranicznych ze 180 krajów. W samym Lublinie ponad 8 tys. Umiędzynarodowienie w naszym mieście sięgnęło już blisko 14 proc. To wzrost w stosunku do poprzedniego roku o ponad dwa procent.
W raporcie „Akademickość polskich miast 2020” Lublin zajął 5. miejsce w kraju w zestawieniu ilościowym studentów zagranicznych.