Obecna sytuacja ekonomiczna nie sprzyja utrzymaniu placówek. Koszt za jednego mieszkańca na miesiąc to ok. 830 złotych.
– A my mamy duży wzrost cen, podwyżki gazu i prądu – mówi nam Maria Pawluk, wolontariuszka i psycholożka Centrum Wolontariatu. Pracownicy na półroczny czynsz potrzebują ponad 150 tys. zł – Mamy jedynie 4 proc. tej sumy – dodaje Pawluk.
Dodatkowo, opłacić trzeba specjalistów. – Właściwie bez darczyńców nie dalibyśmy rady – mówi Pawluk. – Coraz więcej osób nie daje rady – podkreśla. – Zimą spodziewamy się większej liczby osób – prognozuje.
Co więcej, kryzysem zagrożone są także osoby ubogie. – Pali się im grunt pod nogami, bo nie są w stanie się utrzymać. Szukają różnych form pomocy – słyszymy.
Można pomóc. Zbiórka Centrum Wolontariatu
Centrum Wolontariatu prowadzi zbiórkę. Akcja w całości wesprze lubelskie domy nadziei. Zebrane pieniądze pomogą opłacić czynsz, wyżywienie i terapeutów.
– Ważny jest każdy gest w formie darowizny – apeluje Pawluk. Akcja potrwa do 16 października. Wpłat można dokonać na stronie placówki.
Domy nadziei dają szanse na nowo rozpocząć życie osobom w kryzysie bezdomności. Co ważne, po usamodzielnieniu mieszkańcy zaczynają sami dokładać się do rachunków.
Co jest najważniejsze? – Pomoc jest kompleksowa, ale tak naprawdę decyzję podejmuje każda osoba, która do nas przychodzi. Liczą się chęci – komentuje specjalistka.
Źródło: Rośnie liczba bezdomnych. Domy Nadziei walczą z beznadzieją i organizują zbiórkę