Pisz. Kierownik obozu harcerskiego musiał zdać obowiązki

i

Autor: warmińsko-mazurska policja 38-latek przyznał, że nad ranem wypił sam trzy piwa, tłumacząc się problamami prywatnymi.

Nad ranem wypił trzy piwa. Kierownik obozu harcerskiego koło Pisza musiał zdać obowiązki

2024-07-02 11:13

Policjanci w ramach akcji „Bezpieczne wakacje” sprawdzają miejsca wypoczynku dzieci i młodzieży. W trakcie kontroli jednego z obozowisk w pobliżu Pisza, mieli sporo uwag. Zastrzeżenia funkcjonariuszy budził przede wszystkim stan kierownika obozu. Okazało się, że 58-latek był pod wpływem alkoholu, a pod jego opieką znajdowało się ponad pięćdziesięcioro dzieci.

W poniedziałek 1 lipca, policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Piszu wspólnie ze strażakami i pracownikami sanepidu pojawili się na obozie harcerskim. Wypoczywa na nim 58 dzieci w wieku od 7 lat, z Mazowsza. Funkcjonariusze sprawdzili m.in. z drożności dróg dojazdowych i ewakuacyjnych, zabezpieczenie miejsc noclegowych i kąpielisk oraz środki łączności.

Niestety przedstawiciele wszystkich obecnych tam służb mieli zastrzeżenia dotyczące bezpieczeństwa i higieny. Wydali zatem stosowne zalecenia. Do tego, w trakcie rozmowy z 38-letnim kierownikiem obozu policjantka wyczuła od niego zapach alkoholu. Wstępne badanie potwierdziło, że mężczyzna jest nietrzeźwy. Kolejne badanie przeprowadzone w jednostce policji wykazało, że kierownik obozu ma blisko 0,5 promila alkoholu w organizmie. 38-latek przyznał się że nad ranem wypił sam trzy piwa, tłumacząc się problemami prywatnymi - relacjonuje Anna Szypczyńska  z komendy w Piszu.

Pozostali opiekunowie byli trzeźwi. Nadzór nad obozem przejął zastępca kierownika, a o całej sytuacji zostały poinformowane odpowiednie służby, w tym kuratorium oświaty. Funkcjonariusze wyjaśniają teraz czy doszło do zagrożenia życia i zdrowia wypoczywających na obozie dzieci.

Quiz. Wakacyjne słodkości w PRL-u. Czy je jeszcze pamiętasz? Młodzież nie ma tu czego szukać
Pytanie 1 z 10
Jakie lody były dostępne w PRL-u?
Źródło: Nad ranem wypił trzy piwa. Kierownik obozu harcerskiego koło Pisza musiał zdać obowiązki