O zaawansowaniu prac na kanałach między Giżyckiem a Mikołajkami poinformowano podczas wtorkowego briefingu nad Kanałem Grunwaldzkim z udziałem prezesa Wód Polskich Przemysława Dacy. Jak przypomniano, mimo trwających prac, wszystkie szlaki żeglugowe pozostają otwarte.
- O potrzebie tych remontów niech świadczy fakt, że w ciągu czerwcowego długiego weekendu prześluzowaliśmy przez śluzy Guzianka I i Guzianka II około 800 jednostek. To bardzo dużo. Widać, że Mazury cieszą się powodzeniem - powiedział Daca.
Zaapelował do osób, które pływają po mazurskich kanałach o zwracanie uwagi na znaki nawigacyjne, stosowanie się do nich i przestrzeganie przepisów żeglugowych. - Mam sygnały, że przy tak intensywnych pracach jednostki pływają zbyt szybko, stwarzając zagrożenie dla wykonywanych prac budowlanych i pracowników - wyjaśnił. Przy przekraczaniu dozwolonych prędkości, motorówki czy skutery wodne wytwarzają fale, które mogą np. uszkadzać szalunki i nabrzeża.
Prezes Wód Polskich poinformował, że na wszystkich czterech kanałach prace przebiegają zgodnie z harmonogramem. Opóźnienia nie są przewidywane. W lipcu oddany do użytku ma być Kanał Grunwaldzki. Remont Kanału Tałckiego powinien zakończyć się w listopadzie, Kanału Mioduńskiego w lipcu 2022 roku, a Kanału Szymońskiego - do kwietnia 2023 roku. Łączny koszt tych prac sięga blisko 100 mln zł.
Do końca czerwca ruch na Kanałach Grunwaldzkim i Szymońskim będzie odbywał się obustronnie, natomiast na Tałckim i Mioduńskim czasowo prowadzona będzie ręczna regulacja ruchu jednostek lub sygnalizacja świetlna. W drugiej połowie roku ma zostać ogłoszony przetarg na remont Kanału Łuczańskiego.
Dzięki inwestycji na pięciu kanałach zostanie zmodernizowanych w sumie 8,5 km kluczowych szlaków wodnych od Mikołajek do Giżycka. Pozwoli to usprawnić ruch żeglugowy i ma wspomóc rozwój turystyczno-gospodarczy regionu.
Zadanie realizowane jest przez PGW Wody Polskie w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Wielkie Jeziora Mazurskie 2020, zrzeszającym lokalne samorządy. (PAP)