Karp to ryba która króluje na stołach podczas wigilijnej kolacji. Jest to tradycja która kultywowana jest w wielu polskich domach. Jednak nie we wszystkich rodzinach to karp jest rybą wybieraną na polskie stoły. Niektórzy wolą jesiotra, pstrąga czy sandacza lub szczupaka, jednak cena każdej z tych ryb waha się od 25 do 35 złotych za kilogram. Karp jest znacznie tańszy? Ile w tym roku musimy za niego zapłacić?
Ceny sprawdziliśmy w kilku punktach, na terenie Poznania i Wielkopolski. Mówimy tutaj o żywym karpiu, nie o gotowych filetach, które coraz częściej oferują markety. W końcu karp pływający w wannie to w wielu domach nieodłączny element świąt.
W zależności od miejsca za kilko karpia zapłacić musimy około 15 złotych. Choć ceny się wahają. W jednym miejscu w Poznaniu był karp po 18 złotych, a u jednego ze sprzedawców w mniejszej miejscowości można nawet znaleźć rybę za 12 złotych! Jak mówią nam sprzedawcy, ryba rybie równa nie jest. Jedni klienci wolą dużego, tłustego karpia. W końcu rybi jest bardzo zdrowy, a inni tłuszczu nie lubią i kupują mniejsze okazy. Warto jednak zaznaczyć, iż cena ryby przed świętami, jest nieco wyższa niż normalnie. Choć czy ktoś w okresie poza świątecznym karpia je?
Sprzedawcy mówią, iż na polskich wigilijnych stołach królują także (choć w znikomym procencie): amur – około 15 złotych za kg, pstrąg (około 25-30 złotych za kg) czy szczupak (około 25-30 zł za kg).
Zanim kupimy karpia na nasz wigilijny stół, ryba ta musi żyć przez około 3 lata. Warto dodać, iż ryba na wolności żyje nawet lat 20!
Źródło: Jeden karp jest inny od drugiego. Ile w tym roku musimy zapłacić za wigilijną rybę?