To już ten moment, kiedy do świat przygotowane jest praktycznie wszystko. Czas, kiedy trzeba "zabrać się" za ryby.
I tu - mając w domu psa czy kota - warto prócz rybie poświęcić uwagę także zwierzętom. Chodzi o to, by nie miały dostępu do "resztek" ryby. Bo te - wbrew pozorom - mogą okazać się groźne dla zdrowia a nawet życia naszych czworonogów.
Mówi Szymon Boguski, weterynarz z Ostrowskiego Centrum Weterynaryjnego.
Obrabiamy ryby przed wigilijną kolacją i wyrzucamy "resztki", w tym ości. A nasze zwierzęta, w sposób przez nas nie kontrolowany - wyciągają je ze śmieci. Zapach ryby jest bardzo atrakcyjny, szczególnie dla kotów. Ale psy także nie pogardzą tymi fragmentami ryb. No i może pojawić się problem, kiedy ość "utknie" w jamie ustnej psa czy kota.To jest problem realny zagrożenia dla zdrowia a nawet życia takiego zwierzaka. Dlatego trzeba dobrze śmieci zabezpieczyć, i, mimo świątecznego zabiegania, przypilnować naszego zwierzaka.
Ość może także przebić narządy wewnętrzne zwierzęcia a to już śmiertelnego zagrożenie.
Każdego roku do Centrum Weterynaryjnego w Ostrowie właśnie w grudniu trafią psy i koty z objawami zatrucia, na przykład po zjedzeniu świątecznych roślin, czy właśnie z powodu utkwienia ości.
To nawet kilkanaście taki przedświątecznych przypadków w roku.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!