O siedemnastej w ciemnościach pogrążą się: budynek Urzędu Miasta i Wolny Dziedziniec. Co prawda tylko symbolicznie - bo na godzinę, ale to ma wystarczyć, by Poznań podkreślił swój sprzeciw wobec ograniczania samorządom wpływów z podatków PIT i CIT i blokowania dostępu do funduszy unijnych.
Pieniądze, które mają w swojej dyspozycji samorządy, są wydatkowane na bieżące potrzeby, takie jak komunikacja, bezpieczeństwo, porządek, utrzymanie szkół czy pomoc najuboższym. Z dostępnych środków realizowane są także inwestycje poprawiające komfort życia mieszkańców. W wyniku działań rządzących pieniędzy na realizację podstawowych zadań Miasta jest coraz mniej. Samorządy z roku na rok coraz więcej dokładają do oświaty i wielu innych dziedzin. W zamian otrzymują coraz mniejszy udział we wpływach z podatków, a w przyszłości być może także brak dostępu do funduszy unijnych. Na takich działaniach tracą nasi mieszkańcy. Nie możemy się to godzić - tłumaczy prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak.
Inicjatorem protestu jest Stowarzyszenie "Tak! Samorządy dla Polski", powołane 31 sierpnia w Gdańsku, w 40-lecie podpisania Porozumień Sierpniowych. Pod deklaracją przystąpienia do stowarzyszenia podpisali się przedstawiciele wielu gmin, powiatów i regionów Polski.
Pod koniec października Sejm uchwalił najbardziej antysamorządową ustawę w obecnej kadencji, kolejny raz pozbawiając mieszkańców pieniędzy na potrzeby ich lokalnych społeczności. Tym razem poprzez ograniczenie udziału we wpływach z PIT i CIT - czytamy w piśmie stowarzyszenia.
Ustawa jest obecnie procedowana w Senacie i niebawem ponownie wróci do Sejmu. Członkowie Stowarzyszenia "Tak! Samorządy dla Polski" żądają przerwania przez Parlament RP procesu legislacyjnego nad tą ustawą. Jednocześnie oczekują skierowania do Sejmu własnej inicjatywy ustawodawczej. Mówi ona o zwiększeniu udziałów samorządów w podatku PIT z 38,16% do 48,16%. Podnosi to dochody gmin w naszym kraju, według planów na 2020 rok, o kwotę 11 336 421 000 zł. Zdaniem członków stowarzyszenia, podobne zapisy ustawowe powinny dotyczyć urealnienia dochodów powiatów i województw, tak aby również te jednostki mogły realizować swoje zadania. Jak twierdzi stowarzyszenie, obecnie na brak stabilności dochodów samorządów lokalnych, nakłada się zagrożenie pozbawienia mieszkańców środków budżetu Unii Europejskiej i Funduszu Odbudowy.
- W ciągu ostatnich dekad środki pomocowe z UE, były dla naszego kraju swego rodzaju kroplówką, która dawała życie a jednocześnie w spektakularny sposób zmieniła poziom i jakość tego życia. W ostatnich dniach polski Rząd uprawia hazard negocjacyjny zapowiadając wetowanie budżetu i Funduszu Odbudowy UE. A to właśnie dostęp do wielkich środków finansowych na stałe zmienił polskie wsie i miasta, zapewniając środki na budowę dróg, kanalizacji, oczyszczalni, obiektów sportowych i szpitalnych, finansując programy dla seniorów, młodzieży i kultury oraz sportu - zauważają członkowie stowarzyszenia.
W ramach protestu światła zgasną symbolicznie w ponad 20 miejscowościach w miejscach reprezentacyjnych, często symbolicznych. Wszystko zostało zaplanowane w taki sposób, aby akcja nie stwarzała zagrożenia dla bezpieczeństwa i zdrowia mieszkańców - zapewniają organizatorzy.