Jest wiarygodny, szybki i prosty. Tak o pierwszym polskim teście dwa w jednym, który rozróżnia wirusa grypy od koronawirusa, mówią jego twórcy - naukowcy z Instytutu Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu.
Jeżeli ktokolwiek zrobi ten test różnicujący innej firmy, żeby potwierdzić wynik - musi wykonać kolejny test. W przypadku naszego testu nie ma takiego obowiązku. Wirusa Sars-CoV-2 wykrywamy od razu, a przy okazji możemy wykryć wirusa grypy A lub B - tłumaczy dr Elżbieta Lenartowicz z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN.
Pierwsze testy do laboratoriów trafią na początku roku, a więc jeszcze przed szczytem zachorowań na grypę, który przypada na przełom lutego i marca. Test jest praktycznie niezawodny - jego czułość wynosi powyżej 99 procent.
Wykrywamy takie rejony wszystkich trzech wirusów, które pozwalają na dużą czułość i wiarygodność, nawet przy mutacjach. Mamy nadzieję, że to są rejony najbardziej zachowawcze, czyli te, które ulegają mutacjom w mniejszym stopniu.
Pacjenci, zakażeni koronawirusem i wirusem grypy jednocześnie chorują znacznie ciężej. Objawy obu chorób są bardzo podobne, dlatego test poznańskich naukowców to przełom.