Śledztwo było żmudne i trudne, ale udało się zatrzymać dwóch mężczyzn w wieku 28 i 52 lat i postawić im zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób i mienia dużych rozmiarów. Było to także, jak uznali biegli, realne zagrożenie dla środowiska, dla wody, ziemi i powietrza.
Mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Działając wspólnie i w porozumieniu, wbrew przepisom, w tym ustawy o odpadach, składowali i transportowali w około stu stalowych pojemnikach odpady niebezpieczne zawierające substancje chemiczne o właściwościach szkodliwych i łatwopalnych między innymi takich jak etylobenzen. I porzucili je w niezabezpieczonej naczepie na parkingu przy drodze krajowej numer 11 w miejscowości Szczury.
Młodszy z podejrzanych usłyszał także zarzut starcia i wycięcia z naczepy znaków identyfikacyjnych.
Mężczyźni najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Grozi im do 8 lat więzienia.
Śledztwo jest w toku. Nie są wykluczone dalsze zatrzymania.
Beczki z niebezpiecznymi substancjami zostały usunięte w sierpniu tego roku przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, do której należy teren, na którym stała naczepa.